Spójrzcie na parę ludzi. Widzicie dwie osoby prawda? A tak naprawdę za nimi stoi cały tłum. Nasi rodzice. Osoby, które wywarły na nas wpływ. Wszyscy byli partnerzy. Ten bagaż wnosimy też ze sobą do każdego związku. Dlatego sama miłość nie wystarczy i dlatego praca nad relacjami jest taka trudna. Nie tylko musimy się w wielu sytuacjach zmierzyć ze swoimi lękami i mechanizmami, które wypracowaliśmy przez szereg lat, ale i z takim samym bagażem partnera. To jest ok! Każdy z nas ma mniejszy lub większy bagaż.

Jednak nie masz magicznej mocy zmieniania ludzi. To nierealne, że ktoś się zmieni pod Twoim wpływem albo dla Ciebie. Ktoś może postanowić, że się zmieni, bo komunikaty, które mu przekażesz odnośnie jego zachowania przyjmie do siebie i zacznie pracę. Ale to tak nie działa, że bawidamek się statkuje przy boku tej jednej jedynej, a przemocowiec zamienia w potulnego misia. Możesz i masz moc mówienia, że takie zachowanie Cię rani i nie chcesz go w swojej relacji. Nie masz mocy leczenia cudzych traum czy kompleksów.


Reposted from myfuckingreality